1. |
Knieje
05:08
|
|||
2. |
Kamień i Lód
07:37
|
|||
Znikąd przybył przebłysk dawnych chwil
Które znikły gdzieś, gdzie upada dal
Lęk przybliża się z ponurych dni
Sypie się z mych rąk, z mych rąk
Zwiędłe myśli znów nie dają spać
Spijają resztki snów i odbierają chęć
Podły szum wynurza się zza dnia
Z roju martwych ciał
Duch w nich dawno sczezł
Budzę się ze łzami w oczach
Sensu mi brak, powietrza mi brak, oddech mój spłyca się wciąż co dnia
Jak mam żyć, z tą pustką w sobie?
Nie ma już nic, pustka w mej krwi, ciemność i mrok spowija me sny
Zwątpienia i lęk, zwątpienia i lęk, zwątpienia i lęk, niech trwa koniec
Kamień i lód, kamień i lód, moje serce zmienia się w chłód
A czasu mi brak, a czasu mi brak, a czasu mi brak, nie widzę jutra
Nie ma mnie, został ino zgiełk, Kamień, a ja przepadam tam
I nawet jeśli to ostatnia chwila, którą w świecie mam.
Niech zgaśnie na zawsze. Już nie mam sił
W oddali czeka na mnie koniec mój
Zostajemy bez żadnych szans
Przemijamy co dnia
Zwątpienia i lęk, zwątpienia i lęk, zwiątpienia i lęk - już nie ma mnie
W oddali czeka na mnie koniec mój
I nawet wtedy, gdy się rozproszę
Gdzie odnajdę myśli swoje
Gdy rozpłyną się w popiele
|
||||
3. |
Wiraż
05:49
|
|||
Wiraż
Kim ty jesteś by mówić mi by, by mówić mi jak mam żyć
Odejdź, przepadnij i już rozpadnij, daj mi sobą być
I dosyć już tego mam
Ciemność w me oczy spogląda
I dosyć już tego mam
Ciemność spod mroku wygląda
Wygląda
Ile jeszcze znosić mam tych podłych kłamstw
Każdą siłę napotka kres, niech skończy marnie
Nastanie zmierzch
I skończysz marnie
Kim ty jesteś by mówić mi kim, by mówić mi kim mam być
Odejdź, przepadnij, w końcu rozpadnij, daj mi w końcu żyć
Daj mi żyć, daj mi sobą być
Ile jeszcze znosić mam tych podłych kłamstw
Każdą siłę napotka kres, niech skończy marnie
Nastanie zmierzch
I skończysz marnie
Zwinne są macki twych słów
Lepkie i słodkie jak miód
Lecz cóż z nich, gdy kryją fałsz
Jarzmiący umysł od lat
I niech w końcu zamilkną wszystkie głosy fałszywych mędrców
I nastanie znów prawdy
Blask
Nastanie zmierzch i skończysz na dnie
Ja też tam będę na ciebie czekał
Bo nie ma mnie
|
||||
4. |
Nie Powiem
06:11
|
|||
Nie powiem nic, nie powiem nic
Choć krzyczeć chcę, choć krzyczeć chcę
W milczeniu tym, w milczeniu tym
Z mej trwogi ból wydziera się, wydziera się
Niknę we własnych łzach
Ciało przenika wiatr
W umysł wkrada się lęk
Zdominował mą naturę
Nie ma nic, dla czego warto żyć
Nie ma mnie, jestem mirażem, snem
Nie wiem już dokąd ja ciągle gnam
Daj mi daj, daj mi sczeznąć niechaj skonam
Puste spojrzenie, nie widzi już
Myśli zniknęły, zdmuchnięto je
W otchłań nicości
Niech ziści się
Spróchniałe złudy
Gniją we mnie
Niknę we własnych łzach
Ciało przenika wiatr
W umysł wkrada się lęk
Zdominował mą naturę
Nie ma nic, dla czego warto żyć
Nie ma mnie, jestem mirażem, snem
Nie wiem już dokąd ja ciągle gnam
Daj mi daj, daj mi sczeznąć niechaj skonam
Cały ten ból goreje we mnie
Wypala i zwęgla moje serce
|
||||
5. |
Peregrynacja
07:48
|
|||
6. |
Zeszpecenie
09:40
|
Leshy Plock, Poland
Leshy was formed in 2016. The band's music is a variation of dark riffs, slow rythms, large sound and (dis)harmonic
melodies.
Jakub Kossakowski - vocals
Mateusz Koziorowski - guitar
Jakub Janiszewski - bass
Piotr Śmigielski - drums
... more
Streaming and Download help
If you like Leshy, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp